Jeśli mam być szczery to rok 2017 momentami nie był litościwy. Bił pasem równo i mnie, i połówkę, i Smoczyńskiego odkąd się urodził. Mimo to trwaliśmy razem, walczyliśmy z wiatrami losu, jak gdyby nie istniało coś takiego, jak porażka. Tyle rzeczy wydarzyło się niemal jednym ciągiem, że nawet najlepsze filmy nie mają tak rozbudowanej fabuły.
Udało nam się przeprowadzić dwa razu w ciągu jednego roku, za drugim razem z kilkutygodniowym Smoczyńskim. Przetrwaliśmy poród, pobyt w szpitalu, a na dokładnie siedemnaście dni przed porodem wdrapaliśmy się na Cabot Tower w Bristolu. Co zabawne to nie my spowalnialiśmy wdrapywanie się po schodach, pomimo sporego balastu z przodu. 😉 Jak sobie pomyślę to do końca ciąży byliśmy bardzo aktywni (oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku). Może dlatego Smoczyński jest taki wytrzymały?
Nie będę się jednak skupiał na tym, co było – zdaje się – tak dawno. Ostatnie dwa miesiące były dla nas różne. Raz lepiej, raz gorzej, ale trzymaliśmy się razem – zmęczeni, ale weseli. Nasze trudy zżyły nas ze sobą i doszliśmy do wniosku, że wolimy razem nie spać niż spać osobno. To jest chyba najlepsza definicja rodziny. To mój najlepszy prezent.
Co do prezentów to i Mikołaj był łaskawy w tym roku, chociaż prezenty zamawialiśmy i odbieraliśmy na przestrzeni całych świąt. Przede wszystkim mamy drukarkę 3D do wspólnego użytku. Razem z drukarką dostaliśmy testowe 3m plastiku, które starczyły idealnie na małego kotka (dla mnie) i obudowę do Raspberry Pi Zero (dla połówki).
(co ciekawe: drukarka wydrukowała zawiasy, dzięki którym można pudełko wygodnie zamykać)
Smoczyński dostał zabawki i przedmioty dostosowane do jego wieku, ale i tak najbardziej cieszy się z czasu, który spędzamy razem. 🙂
Mikołaj był też łaskawy dla takiego fana gier, jak ja, bowiem dostałem kilka ciekawych pozycji takich jak Wiedźmin 3 i Hitman oraz grę Kapitan Pazur, w którą grałem jako mały diabełek. Cieszy mnie to niezmiernie, bo to wydanie z 2000 roku.
Dostałem też program RPG Maker VM dającym możliwość tworzenia swojej gry. Już kiedyś miałem okazję się nim pobawić i cieszę się, że mam go teraz do swojego użytku.
Święta też były wyjątkowe, bowiem – co w Anglii zdarza się raczej rzadko – spadł śnieg. Najpierw spadło niewiele, a to udało się zarejestrować podczas jazdy samochodem. Wygląda to dosyć uroczo.
(uwaga, nagranie nie zawiera dźwięku – polecam włączyć sobie jakąś muzykę dla urozmaicenia)
A po świętach to zasypało nas całkowicie.
Całkiem puszyste zwieńczenie roku.
Nie liczę na to, że 2018 będzie łaskawszy – ale mam nadzieję, że my odnajdziemy w sobie tyle siły, aby zrealizować jeszcze więcej rzeczy niż dotychczas. Chcę być bardziej ambitny, aby moje życie stało się lepsze. Wtedy ze spokojem ducha kopnę los w tyłek za każde niedogodności, bo będę na tyle silny. Los się sam nie odmieni, jeśli nie weźmie się go w ręce. Dlatego chcę od siebie wiele wymagać, aby każde “jutro” było tym lepszym dla mnie i dla mojej zwariowanej rodzinki.
Wiem, że mogę to zrobić. Jest tyle aspektów w prywatnym życiu, które mnie o tym przekonują. Sam fakt, że mój blog co tydzień ma nowy post jest dowodem, że jeśli się chce, to można wszystko osiągnąć. Rok 2018 będzie moim rokiem zmiany.
A wam życzę tej siły, aby iść przez życie z podniesioną głową i stawiać czoła wszelkim przeciwnościom. Szczęśliwego Nowego Roku, pełnego zapierających dech przygód i wrażeń! Niech każdy dzień będzie wyzwaniem, którego będziecie chcieli się podjąć!
Mefisto
Życzę Ci, żeby 2018 był dla Ciebie rokiem takiej zmiany, jakiej oczekujesz i żeby jednak był dla całej Waszej Trójki łaskawszy 🙂 A do tego zdrowia, pogody ducha i żeby otaczali Was sami życzliwi ludzie.
Ta obudowa na drukarce 3D to zajebisty pomysł!
Dziękujemy! Mam nadzieję, że i dla Ciebie 2018 będzie dobrym rokiem z minimalną ilością nadgodzin w pracy, a maksymalną ilością dobrego jedzenia. 🙂
Po to w sumie połówka ją chciała: do drukowania tego typu obudowy. 😉
Kurcze, w Bristolu tyle sniegu, a we Wrocku nic, kilka dni przed swietami troche popadalo, ale snieg znikl nastepnego dnia. Takie to niesprawiedliwe 😉 Bristol sobie odbija za te wszystkie bezsniezne zimy 😀
Wszystkiego dobrego w nowym roku! Zebyscie jednak wierzyli, ze kazdy nastepny rok bedzie coraz lepszy i zeby to podejscie pomoglo to zrealizowac!
Tutaj też po kilku dniach tylko śnieżne resztki były, chociaż i tak to było niemałe zaskoczenie dla nas. Ale i tak nic nie przebije zimy w 2013/14 w Bristolu, gdzie na niemal tydzień sparaliżowało miasto. 😉
Dziękujemy. 🙂 Również życzymy samego szczęścia w nadchodzącym roku 2018. 🙂
Już od dobrych kilku wpisów u Ciebie myślę sobie, że nasze rodziny jadą na jednym wózku – i tu i tu ciągle coś się dzieje, nie zawsze dobrego…
Ale jakoś skończyliśmy 2017 i oby w nowym darzyło się lepiej. Niechaj miłość kwitnie między Tobą a
Twoją Połówką, zaś Smoczyński rośnie zdrowo i radośnie 🙂
A Kapitan Pazur kołacze mi się gdzieś niejasno po zakamarkach dzieciństwa…
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Czuję w kościach, że 2018 nie będzie łatwy, ale trochę więcej siły mam na walkę, więc może coś się zmieni. Trzymam kciuki i za Twoją rodzinę, aby było lepiej. 🙂
Dziękujemy! 🙂
Oj, Kapitan Pazur to tak między 1998, a 2000 u mnie przebywał, więc sporo czasu temu, ale pamiętam go do dziś! Taki dobry tytuł to był 😉