Połówka jest personą tak wyjątkową, że za jej zgodą (tudzież moim ubłaganiem i ofiarą złożonej z mojej strony), wypisałem kilka pięknych i szczerych myśli (tudzież czynności) od miłości mojego życia.
Smoczyński ostatnio źle się czuje, więc kiedy położyliśmy go spać, Połówka na migi próbowała przekazać mi wiadomość. Najpierw wskazywała na mnie, na Smoczyńskiego, a potem udawała rozmowę telefoniczną. Pytałem się wtedy, czemu mam do naszego dziecka dzwonić. Potem do tego zaczęła wykonywać obrót ręką i wskazywała okno. Na sam koniec ustawiła dłoń poziomo i ukryła za nią drugą rękę zaciśniętą w pięść, powoli ją wysuwając. Byłem pewien, że chodzi o wschodzące słońce do momentu, aż rozdziawiła palce na wszystkie strony. Wtedy byłem przekonany o tym, że chodzi o Obcego i zacząłem się obawiać o syna… Chodziło w tym wszystkim o to, aby umówić Smoczyńskiego do lekarza następnego dnia. Połówka mogła mi to powiedzieć, bo kiedy ona machała kończynami, ja odpowiadałem jej szeptem…
Raz, kiedy poszliśmy dokonać nocnego karmienia i zmiany pieluchy u Smoczyńskiego, Połówka znowu się włączyła: “jeśli ziemia jest płaska to czemu on się turla”. Argument nie do przebicia!
Połówka ma też kiepską pamięć do dat. Głównie do moich i Smoczyńskiego urodzin. Do tego stopnia ma z tym problem, że już nawet matka Połówki nie wie, kiedy się wnuk urodził. 😉 Aczkolwiek raz miałem przyjęcie prawie niespodziankę (bo i tak musiałem przypomnieć) i dostałem tort zrobiony częściowo z użyciem farelki oraz napisam LOL.
Moja wspaniała Połówka chodziła też niegdyś na siłownię. Pierwszym osiągnięciem mojej miłości na siłowni było włamanie do panelu administracyjnego wifi. Nie mogłem oczekiwać niczego innego, naprawdę nie mogłem…
Jest jeszcze to: “podaj mi mąkę, jest w opakowaniu.. takim od mąki.” Precyzyjnie…
Równie precyzyjnie było przy skanie głowy, gdzie w formularzu było pole do wypełnienia “obszar skanu”. Pielęgniarka powiedziała, że mamy wpisać “głowa”. Moja Połowa wpisała nazwę miasta. Skan głowy był widać bardzo potrzebny. Ale przynajmniej personel medyczny miał ubaw! 🙂
Połówka ma też (ostatnio) manię wycierania mokrych rąk o mnie. Raz, po umyciu podkładki na szafkę, podeszła do mnie i wytarła ją o moje plecy. Innych razem wytarła łapy o moje krocze, a na moje protestujące warknięcie “zboczeniec” odpowiedziała “ja zboczeniec? a czyje to krocze”. Mistrzostwo świata w byciu złodupcem… 😛
Pracuję dwa dni w tygodniu z domu. Był koniec dnia, już zwijałem laptopa, aż tu zadzwonił telefon. Stwierdziłem, że odbiorę, zrobię kilka minut ekstra. Połówka zgarnęła Smoczyńskiego z pokoju, abym mógł spokojnie konwersować. I tak sobie gadam, i gadam, i widzę Połówkę idącą z synem mym do łazienki. Chcąc go zająć, aby nie zakłócał rozmowy… spuściła wodę w toalecie. Pracowałem w pokoju obok, więc szum wody było dokładnie słychać. Nawet wymowna cisza po drugiej stronie mnie w tym utwierdziła… Połówka broniła się tym, że chciała dobrze. 😀 A ja wyszedłem na pracoholika, który bierze pracę nawet tam, gdzie król chodzi piechotą!
To by było (na razie) tyle. Więcej “smaczków” będę wstawiał z czasem. 😉
Mefisto
To naprawdę świetna Połówka!
Innej bym nie wziął! 😛
Jak to dobrze, że mój nie pisze bloga. Jak to bardzo dobrze, że tylko na męskich spotkaniach się mną “chwali”. Bo na piśmie wygląda jak szaleństwo, a tymczasem to 100% normy. Z datami w szczególności 😉 Pozdrawiam Waszą Trójcę.
Zależy jak duże jest to grono na tych spotkaniach. 😀
To i tak są delikatne momenty z naszego życia. 😉 Ale akurat lubię w Połówce to, że ma nierówno pod kopułą. 😉 Wtedy jest zabawniej i lepiej się rozumiemy! 🙂
Nie chodzi o ilość – po prostu jego kumple w żaden sposób nie zazębiają się z moimi, więc cokolwiek wyśpiewa – jestem bezpieczna 😉
A, w ten sposób 😉
Dziękuję Ci bardzo za ten tekst, bo baaaaardzo na niego czekałam! I oczywiście od dawna jestem psychofanką tej zachwycającej laski, natomiast chciałam tylko powiedzieć, że wycieraniem rąk o Twoje krocze nieodwołalnie i NA WIEKI WIEKÓW wygrała Internety! 😀 W sensie,tutaj już się nic nigdy nie zmieni, KRÓLOWA JEST TYLKO JEDNA!!! 😀 <3
No to fakt, wyjątkowa mi się persona trafiła. Chyba w następnej notce poruszę wątek naszego pierwszego spotkania, bo już wtedy pokazała Połówka, co potrafi. 😉
O matko, to ja już szykuję popcorn na zaś 😀 <3
Może się przydać. 😀
Pingback: SHARE WEEK 2019 – Stara Panna Z Kotem