Czasem czuję się jak kosmita, bo niby oczywiste rzeczy dla wielu znajomych, czy ludzi w moim otoczeniu są normalne, a dla mnie takie zachowania zakrawają o patologię. Dlaczego dorośli oczekują od dzieci umiejętności obsługi urządzeń bez pokazywania im, jak się to robi? I pal licho, jeśli kończy się to najwyżej śmiechem. Wielu dorosłych jest zbulwersowanych, że ich kilkuletnia pociecha nie potrafi obsłużyć urządzenia, które od blisko dekady nie jest w użytku i z którym mają do czynienia pierwszy raz. Najgorzej jest, kiedy ta sama osoba wymaga od ciebie zrozumienia, gdy uczysz go/jej używania czegoś nowego “bo to pierwszy raz i nie potrafi”.
Twoje dziecko też nie potrafiło, ale to nie przeszkadzało ci zmieszać je z błotem przy obcych ludziach.
Skąd wzięła się normalizacja takiego piętnowania dzieci, bo nie wiedzą jak zrobić coś, co, drogi rodzicu, powinieneś ich nauczyć? Naprawdę tego nie rozumiem, ani nie potrafię zrozumieć. I może nawet nie powinienem próbować zrozumieć, bo takie zachowanie hoduje nam kolejne pokolenie sfrustrowanych ludzi.
Mefisto
Kuriozalne zachowanie i totalny brak logiki ze strony rodziców… Współczuję dzieciakom.
Najgorsze jest to, że do takich rodziców nic nie dociera…
Czasami po prostu nie ma rady. I wtedy dzieci szkoda najbardziej.
No dokładnie.
Hm, a ja tak myślę i myślę… i chyba nie obserwuję takich zachowań w swoim otoczeniu… 🤔 To chyba, jak zawsze, wszystko zależy od ludzi. Bo, pamiętajmy, „są ludzie i parapety” 😉
Masz jakieś konkretne urządzenia na myśli?
Acz… z innej strony, widzę podobne zachowania, ale nie w sferze urządzeń, a np emocji, czy empatii. Że od dziecka oczekuje się np opanowania swego szału na zakupach, jak nie dostanie auta, które chciało, a samemu oczekuje się zrozumienia dla swojego gniewu, gdy ktoś draśnie ci auto na parkingu. Itd itp.
Zdaję sobie z tego sprawę, hehe, niestety ja mam styczność z takimi ludźmi przez moją rodzinę, a niestety, moja rodzina to w dużej mierze parapety.
Generalnie to ostatnio chodziło o zwykły telefon z klawiszami, aczkolwiek widziałem też takie zachowanie w stosunku do obsługi pralki.
O, to też widzę dosyć często! Potem takie dziecko ma problemy z emocjami, które albo robią z niego psychopatę, albo wysyłają go na terapie. :/